środa, 25 marca 2015

Na tapecie gości róż

     Nigdy nie byłam fanką różu i sadziłam, że nigdy nią nie zostanę, jednak jak to mówią: "Kobieta zmienną jest..." :P . I tak oto w mojej pracowni zagościł róż. Nie, jakiś tam zwykły majtkowy różowy... ale piękny, pudrowy, pastelowy, delikatny, różany róż :) . Nie powiem żeby sam w sobie podbił moje serce, raczej urzekł mnie w zestawieniach kolorystycznych ze śnieżną bielą, e-cru, beżem i czekoladowym brązem. O tak... z brązem podoba mi się najbardziej...
     Jakiś czas temu nabyłam łezkę rodonitu i nie wiele myśląc postanowiłam go oprawić właśnie w brąz i wyszedł mi taki oto wisior.








3 komentarze: