wtorek, 14 stycznia 2014

Naszyjnik do zadań specjalnych

Kto powiedział, że gadżety są tylko dla mężczyzn ? Dziewczyny też przecież je lubią i dlatego powstał 
u mnie naszyjnik do zadań specjalnych. Obmyśliłam go sobie tak żeby, dzięki przepinanym elementom, można było otrzymać jak najwięcej opcji jego noszenia. 

Tak wygląda cały komplet i jego poszczególne elementy.


Sznur koralikowy ma trochę ponad 90 cm jest wzorzysty i ozdobny sam w sobie. 
Z powodzeniem więc można go nosić zupełnie osobno.
Dobrze prezentuje się jako podwójny krótki naszyjnik jak i pojedynczy lariat.
Schemat do jego wykonania możecie znaleźć ba blogu  Weroniki Kaczor



Dodatkowo do sznura powstały gronowe przywieszki, dwie długie 9 cm i jedna nieco krótsza 5 cm . 
Można je dowolnie przepinać, a połączone razem mogą stanowić bransoletkę.
Do przywieszek wykonałam jeszcze ozdobną koralikową kulę o średnicy blisko 3 cm, którą również można odpinać i doczepiać według własnego uznania.







To nie wszystko, bo dodatkową opcją jest jeszcze taką oto dwustronna krawatka.


A teraz zaprezentuję wam kilka sposobów noszenia naszyjnika. Zobaczcie sami jak można bawić się biżuterią mając do dyspozycji kilka gadżetów. Cały komplet daje naprawdę spore możliwości, a to i tak tylko kilka z nich.







12 komentarzy:

  1. No ten zestaw jest full wypas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile możliwości! Bardzo pomysłowe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjne, ciężko oderwać wzrok. A jeszcze ta mnogość możliwości noszenia... Bardzo podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny pomysł!!! Tyle możliwości -po prostu super :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest kosmos, rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Normalnie brak słów. Podziw, podziw i jeszcze raz podziw.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wrażeniem możliwości noszenia tego zestawu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczny pomysł i wykonanie. Uwielbiam takie uniwersalne zestawy.
    Pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczny i w dodatku w moim ulubionym kolorze :)
    zapraszam do mnie na blog http://bizu-ewa.blogspot.com/2014/01/sodkosci-moje-kochane.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkim bardzo dziękuje za przemiłe komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jak zaczęłam czytać i zobaczyłam pierwsze zdjęcie... hmmm to chyba nie da się tak... jak zobaczyłam zdjęcia... to nie mogę wyjść z podziwu!! szczękę zbieram z podłogi ;)
    Gratuluję pomysłowości!!

    OdpowiedzUsuń