piątek, 30 września 2016

Upominki

     Dziś będzie spóźniony post wymiankowy.  Na jednej z facebookowych grup rękodzielniczych, odbyła się, na początku września, wymianka w której brałam udział. Zabawa polegała na tym aby, przygotować dla wylosowanej osoby upominek w postaci własnoręcznie wykonanej biżuterii. Tak własnie trafiły do mnie prześliczne kolczyki, które wyszły z pod ręki Sylwii Świercz Perła Art.



     Sama też miałam okazję kogoś obdarować. Przygotowałam komplet sutaszowej biżuterii w kolorach beżu i szmaragdowej zieleni. Wisior i kolczyki powędrowały do Leniwiec Biżu. Niestety nie zdążyłam osobiście obfotografować kompletu, więc jego nowa właścicielka dostarczyła mi zdjęcia na potrzeby posta.


fot. Anna Ziętek


fot. Anna Ziętek


fot. Anna Ziętek

wtorek, 27 września 2016

Lepiej późno, niż wcale

     Dziś będzie kolia, która odleżała w szufladzie chyba najdłużej ze wszystkich moich prac. Nieliczni mieli okazje zobaczyć ja na żywo, ale jakoś nigdy nie doczekała się publikacji w internetach. Zaczęłam ja szyć w marcu 2013 roku. Na ponad rok popadła w niepamięć, bo zajęta mniejszymi pracami skazałam ją na niełaskę. Wreszcie któregoś dnia, otwierając pudełko z moimi "rozgrzebkami" postanowiłam ja dokończyć. Dziergałam intensywnie przez cały tydzień, aż z obolałymi i pokutnymi paluszkami dobrnęłam do finału. Szczęśliwa, że wreszcie skończyłam, znów odłożyłam ją (nie mogąc na nią patrzeć), do kolejnego pudełka, tym razem "zdjeciowego". Tam przeleżała kolejne dwa lata zanim doczekała się zdjęć. A to wszystko za sprawą mojej koleżanki, która napisała mi ostatnio " Asia, robisz ładne rzeczy musisz je tylko pokazać światu..." No, to pokazuję...











sobota, 24 września 2016

środa, 21 września 2016

Sutaszowe bliźniaki

     Kiedy szyję małe formy, to często powielam ten sam wzór. Tak powstają bliźniaki, trojaczki, a czasem czworaczki sutaszowych kolczyków w różnych wersjach kolorystycznych. Dziś będzie parka takich właśnie klasycznych "maluchów"







sobota, 17 września 2016

Koralikowe wspomnienia

     Dziś swą premierę ma naszyjnik, który powstał przy okazji pewnego weekendowego zlotu sutaszystek. Blisko ponad rok temu, poznałam w Gabrielni kilkanaście fantastycznych i kreatywnych babeczek, które tak jak i ja, mają bzika na punkcie sznurków, kamyków i koralików. Bardzo miło wspominam tamten czas, a prezentowany naszyjnik zawsze mi o tym przypomina. Kto był ten pamięta jak liczyłam moje koraliki ;)






wtorek, 13 września 2016

Kolejny "gad"

     Zainspirowana pracami Anny Tiepłowej popełniłam kolejnego "gada". Na podstawie jednego ze sznurów autorkipowstał naszyjnik na mój prywatny użytek. Schemat odrobinę zmodyfikowałam, skracając częściowo sekwencję koralików, zmieniając ich kolorystykę i dodając dla ozdoby koralikowe kulki. Efekt co prawda nie jest tak spektakularny, jak w przypadku sznurów Anny Tiepłowej, ale mnie w zupełności wystarcza :)





piątek, 9 września 2016

A może... randka?

      Podczas wykańczania nowych prac, dalej uzupełniam stare zaległości. Dziś będą duże, ażurowe kolczyki z kryształkami Swarovski wykonane w technice sutaszu. Uszyłam  je około roku temu, specjalnie na konkurs "Royal-Stone" "Randka w Hotelu Ritz". Byłam z nich bardzo zadowolona jako, że to druga moja praca gdzie próbowałam sił z dwustronnym sutaszem. Powiem szczerze, że początkowo nie mogłam się przekonać do tego sposobu wykończenia, jednak z czasem efekt pracy coraz bardziej mnie zadowalał i zmieniłam zdanie. Dwustronny sutasz i delikatne koralikowe wykończenia dodają lekkości i podnoszą estetykę wykonania sutaszowej biżuterii. Od niedawna staram się tak szyć prace, aby miały właśnie takie wykończenie. Myślę, że idzie mi coraz lepiej, ale oceńcie sami ;)







wtorek, 6 września 2016

"Srebrzysta Noc"

     Zaległości ciąg dalszy...  Oto naszyjnik inspirowany wzorem "Srebrzysta Noc" autorstwa Weroniki Kaczor. Postanowiłam się pobawić i zmieniłam nieco sekwencje koralików. Przyznam, że nie było łatwo dopasować ich rozmiar tak żeby wszystko ładnie się układało. Prułam go kilka razy, aż efekt był satysfakcjonujący.





niedziela, 4 września 2016

Czas wrócić...

     Minęło prawie półtora roku od poprzedniego wpisu. Wiele się u mnie zmieniło przez ten czas, zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Pojawiło się kilka pomysłów i planów: na siebie... na życie... na karierę... jednak miłość do sznurków, koralików i kamyków pozostała bez zmian. Cały czas były ze mną, z różną intensywnością pozwalały zapomnieć o problemach i odganiały stresy. Były dni lepsze, kiedy prace sypały się jak z rękawa i gorsze, kiedy trzymanie w ręku igły nie sprawiało żadnej przyjemności. Wiem, że koraliki zostaną ze mną już zawsze, bo to moja największa pasja. Dlatego też postanowiłam wrócić do publikowania mojej biżuteryjnej twórczości. Myślę, że powrót do blogowania pomorze mi zmotywować się do działania ;)
     Na początek kilka zaległych drobiazgów, które powstały jakiś czas temu, na dowód, że jednak coś koralikowego się u mnie działo :)

Zakładka




Broszka 




Kolczyki