piątek, 29 marca 2013

Idą święta


Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych
pragnę życzyć Wam dużo zdrowia, wiosennego optymizmu
wszelakiej pomyślności oraz bardzo
radosnej i rodzinnej atmosfery przy wielkanocnym stole.

czwartek, 28 marca 2013

"A co to będzie...?" cz.I - Zapowiedź.

     Przede mną i przed wami jeszcze kilka postów nadrabiających zaległości. Czyli głownie małe formy w większej ilości. Nie martwcie się jednak, powoli się rozkręcam i zaczynam realizować te średnie i większe projekty.  Mam nadzieję że już za niedługo pojawią się bardziej okazałe formy. Jakie to będą prace? Teraz jeszcze wam nie zdradzę, bo wtedy nie było by niespodzianki.
     Dziś pokarze coś zupełnie innego niż dotychczas, a mianowicie będzie to zapowiedź mojego kolejnego "MEGA PROJEKTU".
     Jakiś czas temu przygotowałam dla was ankietę: "Czy interesuję Cię jak powstają moje prace?". Większość z was odpowiedziała, że tak. Dlatego chcąc sprostać waszym oczekiwaniom postanowiłam zapoczątkować nową serię postów z cyklu : "A co to będzie...?"
     Oto prześliczne materiały, które niedawno do mnie dotarły i są już w komplecie. To właśnie z nich powstanie moja następna praca. Mam nadzieję ,że jesteście choć troszkę ciekawi, a może macie już jakieś pomysły albo propozycje co to będzie? Jeśli nie, to się nie martwcie tylko śledźcie bloga uważnie i sami się przekonajcie co powstanie z tych materiałów. A już dziś zapraszam was na kolejną odsłonę.







środa, 27 marca 2013

Po długiej nieobecności

     Moi drodzy, witam was serdecznie po taaaaa...................kiej przerwie. Ta dłuższa nieobecność spowodowana była głównie codziennością życia prywatnego i niespodziewanymi zdarzeniami losu. Niestety nie obyło się bez problemów finansowych, chorób, stłuczki samochodowej oraz, co dla mnie najgorsze, z odejściem bliskiej mojemu sercu osoby, która była w moim życiu bardzo ważna.
     To właśnie z tego ostatniego powodu zwyczajnie nie miałam ochoty i głowy do pisania. Nie znaczy to jednak, że nic nie robiłam. Wbrew pozorom to właśnie moja pasja, jaka są koraliki, pozwalała mi nie myśleć o problemach, zająć ręce i uciec do innej rzeczywistości.
     Na szczęście już wszystko pomalutku się stabilizuję i moja codzienność wraca do jako takiej normalności. A skoro powoli wychodzę na prostą, to postanowiłam wam pokazać co przez ten czas zrobiłam.
     Na pewno pamiętacie naszyjnik "Magia zmysłów" , otóż tak bardzo spodobał mi się efekt końcowy, że postanowiłam dorobić do kompletu kolczyki. A oto skutki moich poczynań.