Ostatnimi czasy bardzo nie wiele się u mnie działo pod względem twórczym. Praktycznie, przez blisko miesiąc, powstały dwie (może trzy) nowe prace. Jedynym moim ratunkiem były dawno poczynione projekty, które grzecznie czekały w kolejce do zdjęcia. Nie był to jednak zmarnotrawiony twórczo czas ponieważ, nareszcie urządziłam swój mały, skromniutki, koralikowo - robótkowy kącik. Jestem z niego bardzo zadowolona i dumna, bo w 100 % sama go zaprojektowałam i wykonałam. Co prawda muszę jeszcze dokupić kilka pojemników, bo po pierwsze to: nie wszystko się pomieściło, a po drugie: zwyczajnie brakło mi funduszy. Oczywiście nie była bym sobą gdybym się nie pochwaliła jak to teraz wygląda. Dla porównania znalazłam jakieś stare zdjęcie z przed "przemeblowania" ale niestety jego jakość pozostawia wiele do życzenia, bo zostało chyba zrobione telefonem komórkowym, ale co mi tam niech będzie jakie jest, innego i tak już przecież nie zrobię :)
PRZED I PO
Z BLISKA
Tak przy okazji pochwalę się jeszcze ostatnimi zakupami zrobionymi na giełdzie kamieni i minerałów "INTERSTONE", która odbyła się w Łodzi w miniony weekend. Kilka kamyków miałam już nieco wcześniej ale postanowiłam, że na zdjęciu "grupowym" będą się ładnie prezentować z moimi nowymi nabytkami. Zdradzę wam że, kasa którą na nie wydałam miała być przeznaczona na nowe pojemniki
ale nie mogłam się oprzeć żeby jej nie wydać na giełdzie :) Oto kilka kaboszonów i plastrów agatu, oj będzie co obszywać w długie jesienne i zimowe wieczory :)
Eh... żeby co niektóre pasmanterie miały taki porządek. Podziwiam Twój ład i te wszystkie pudełeczka podpisane :) Ja za to się prędko swojego miejsca nie doczekam, za to mogę chyba śmiało pretendować o miano mistrzyni w mobilnym stanowisku pracy :)
OdpowiedzUsuńŚwietna pracownia, aż chce się koralikować :)
OdpowiedzUsuńhttp://lilobeaded.blogspot.com/
Kolorowe agaty już zdobyły moje serce.
OdpowiedzUsuńwspaniała metamorfoza:) cudne miejsce do pracy:) a kamienie..przepiękne!! już Ci ich zazdroszczę:D
OdpowiedzUsuń