To właśnie z tego ostatniego powodu zwyczajnie nie miałam ochoty i głowy do pisania. Nie znaczy to jednak, że nic nie robiłam. Wbrew pozorom to właśnie moja pasja, jaka są koraliki, pozwalała mi nie myśleć o problemach, zająć ręce i uciec do innej rzeczywistości.
Na szczęście już wszystko pomalutku się stabilizuję i moja codzienność wraca do jako takiej normalności. A skoro powoli wychodzę na prostą, to postanowiłam wam pokazać co przez ten czas zrobiłam.
Na pewno pamiętacie naszyjnik "Magia zmysłów" , otóż tak bardzo spodobał mi się efekt końcowy, że postanowiłam dorobić do kompletu kolczyki. A oto skutki moich poczynań.
Śliczne te kolczyki! A te jaspisy są niesamowite! Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńUlu bardzo dziękuję :)
UsuńRewelacyjny komplet! Może jeszcze znajdziesz czas i cierpliwość na dorobienie bransolki z kamieniem? Zdolniacho Ty moja :)
OdpowiedzUsuńPięknie się komplecik prezentuje :)
OdpowiedzUsuńOj pięknie! Podziwiam sprytne rączki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam