środa, 21 grudnia 2011
Coś innego
Przyznam szczerze, że miało być coś zupełnie innego, niż jest. Planowałam na dzisiaj premierę mojej sutaszowej biżuterii ale się nie udało. Zdjęcia nie wyszły za ciekawe i byłam z nich niezadowolona, więc postanowiłam ich nie zamieszczać. Cóż, dążenie do ideału powoduję, że nie jestem w pełni usatysfakcjonowana z moich prac. Nieraz, wykonując jakiś projekt, potrafię w nim wszystko pozmieniać, nawet na samym finiszu. Zdarzało mi się nawet przerabiać gotowe już prace, bo po pewnym czasie dochodziłam do wniosku, że to jednak nie TO. Po prostu mój perfekcjonizm doprowadza mnie do szału, to właśnie przez niego, czas pracy nad nie jednym projektem znacznie się wydłuża. Jedyny plus jest taki, że przekłada się to na jakość, bynajmniej tak mi się wydaję. Jak już wspomniałam sutaszu na razie nie będzie, ale przedstawię coś innego. Będzie to naszyjnik z sznurka lnianego i kamyczków ametystu. Ostatnio jest to bardzo modny i oryginalny rodzaj biżuterii, choć przyznam szczerze, że nie każdemu się podoba. Osobiście cenię sobie w nim lekkość, bo po mimo tego, iż wgląda na dość spory i masywny, to tak na prawdę jest leciutki jak piórko. Naszyjnik ma jeszcze jedną zaletę, mianowicie nie posiada metalowego zapięcia, co zapewne przypadnie do gustu osobą, które są na różne metale uczulone. Oceńcie sami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Naszyjniki prześliczne. Uwielbiam wszelką biżuterię ekologiczną, tj ze sznurka lnianego. Gratuluję pomysłu i talentu i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń