Muszę przyznać, że małe formy sprawiają, mi coraz to większa frajdę. Zanim skończę szyć jedna parę kolczyków z danego wzoru, już mam pomysł na kilka następnych. Dlatego ostatnio powstają u mnie same "klony", plusem jest to, że dochodzę do coraz większej wprawy w szyciu. Kto to wie, może niedługo pokuszę się o jakąś większą, bardziej autorską pracę. Zobaczymy jednak jak to wyjdzie, bo na razie staram się uzupełnić zaległości, których się trochę nazbierało. Dlatego też, dziś zaprezentuję kolejny prosty wzorek w trzech różnych odsłonach.
Małe śliczności :) Takie niby niewielkie, a jednak zauważalne kolczyki są wg mnie idealne na ślub - pasowałyby idealnie, a z drugiej strony nie przeszkadzałyby w harcach na parkiecie ;)
OdpowiedzUsuńKażda wersja bardzo ładna, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń