sobota, 26 kwietnia 2014

Sutaszowe trojaczki

     Muszę przyznać, że małe formy sprawiają, mi coraz to większa frajdę. Zanim skończę szyć jedna parę kolczyków z danego wzoru, już mam pomysł na kilka następnych. Dlatego ostatnio powstają u mnie same "klony", plusem jest to, że dochodzę do coraz większej wprawy w szyciu. Kto to wie, może niedługo pokuszę się o jakąś większą, bardziej autorską pracę. Zobaczymy jednak jak to wyjdzie, bo na razie staram się uzupełnić zaległości, których się trochę  nazbierało. Dlatego też, dziś zaprezentuję kolejny prosty wzorek w trzech różnych odsłonach.















2 komentarze:

  1. Małe śliczności :) Takie niby niewielkie, a jednak zauważalne kolczyki są wg mnie idealne na ślub - pasowałyby idealnie, a z drugiej strony nie przeszkadzałyby w harcach na parkiecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każda wersja bardzo ładna, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń